Tylko w niedzielę (5.05) na lini kolejowej nr 117 doszło do dwóch kolejnych awarii taboru kolejowego.
- Najpierw rano w Kętach zdefektował skład obsługujący pierwszy kurs "34601" w rel. Wadowice - Bielsko-Biała Główna, a teraz w Wadowicach jednostka "43604" rel. Bielsko-Biała Główna - Kraków Główny - informuje Czytelnik.
Dodaje, że ta sytuacja po raz kolejny pokazuje, że niestety kondycja wieloletniego już taboru jest coraz gorsza i trzeba przygotować się na to, że takie awarie będą zdarzały się częściej.
- Cieszy fakt, że przewoźnik potrafił wzmocnić podczas weekendu majowego pociągi kursujące do Zakopanego, natomiast nie może sytuacji, że pasażerowie wsiadając do pociągu będą zastanawiać się czy w ogóle dojadą nim do celu podróży. Jak najszybciej trzeba podjąć kroki zmierzające do rewitalizacji pozostałej części linii kolejowej, albo przynajmniej najbardziej newralgicznych odcinków, w efekcie czego możliwe będzie kierowanie do obsługi połączeń na Linia Kolejowa 117 Kalwaria Zebrzydowska Lanckorona - Bielsko-Biała Główna nowszego taboru. Osobiście staram się przekonywać pasażerów do wybierania w podróży połączeń kolejowych, nie mniej jednak trudno przekonać kogoś by przesiadł się z busa lub własnego samochodu do pociągu w obliczu tyle awarii... - informuje Patryk.
buli, 05.05.2024 21:27
To nie wina pociągów tylko ludzi którzy tak nieudolnie naprawiają... Wygląda na to że szykują sobie robotę...