W piątek (15 grudnia) radni gminy Kęty zabrali się na sesji budżetowej. Odbyła się ona bez udziału byłego już burmistrza Krzysztofa Klęczara, który razem ze skarbniczką Grażyną Zątek przygotował projekt uchwały budżetowej. Dotychczasowy włodarz został bowiem wczoraj powołany na stanowisko wojewody małopolskiego.
Jak już pisaliśmy (tutaj), dochody budżetu gminy Kęty mają wynieść w 2024 roku prawie 178,4 mln zł. Wydatki przekroczą je o 12 mln zł. Ten deficyt zostanie pokryty w większości przychodami pochodzącymi z emisji obligacji komunalnych na kwotę 7,2 mln zł, a także wolnymi środkami i niewykorzystanymi pieniędzmi na rachunku bieżącym budżetu, pozostałymi po rozliczeniu dochodów i wydatków.
- Nigdy nie byłam tak sceptycznie nastawiona do emisji obligacji, jak w tej chwili. Nie robimy tego z rozpasania. To jest po prostu sytuacja, do której zostaliśmy zmuszeni w związku ze zmniejszeniem dochodów dla gmin. Gdyby struktura ich przekazywania z budżetu państwa była zachowana w takiej formie, jak to było do końca 2019 roku, na stronie naszego budżetu 2024 powinniśmy mieć o 14 mln zł więcej dochodów z tytułu udziału w podatkach od osób fizycznych. W takiej sytuacji nie mówilibyśmy o żadnej emisji obligacji, tylko byśmy się jeszcze pewnie zastanawiali, co z inwestycji zrobić szybciej – powiedziała na sesji skarbniczka gminy Grażyna Zątek.
Projekty uchwały budżetowej oraz wieloletniej prognozy finansowej gminy Kęty nie wzbudziły szczególnie długiej i ożywionej dyskusji. Radnych szczególnie martwiło zadłużenie gminy, które również zdaniem składu orzekającego Kolegium Regionalnej Izby Obrachunkowej w Krakowie jest ryzykownie wysokie. Pozytywnie, ale z uwagami zaopiniował on projekt uchwały w sprawie wieloletniej prognozy finansowej. Zalecił podjęcie daleko idących działań oszczędnościowych, by zapewnić zachowanie przewidzianych prawem wskaźników zadłużenia. Jak uznał, gmina może je utrzymać przy założeniu, że realizacja dochodów i wydatków budżetu będzie przebiegać na poziomie kwot prognozowanych, a od roku 2025 nie będą zaciągane zobowiązania wpływające na zwiększenie jej długu.
- Kiedy pan burmistrz Krzysztof Klęczar składał ślubowanie, to mówił, że gdy będzie odchodził, wszyscy będą płakać. I to jest chyba właśnie ta sytuacja, którą przewidział. Mamy 81 mln zł długu i 35 mln zł odsetek od niego, a także 2600 budynków bez kanalizacji. Bądźmy dobrej nadziei, że pan burmistrz jako wojewoda to nadrobi i będzie teraz ochoczo kierował do nas środki – powiedział radny Lesław Kuźma.
Dotychczasowy wiceburmistrz Kęt Marcin Śliwa (który utracił to stanowisko wraz z odejściem burmistrza) stwierdził: - Fajnie się mówi o tym zadłużeniu. To jest bardzo proste, lotne w tym momencie. Rozumiem, że na tym będzie się opierała przyszła kampania wyborcza do samorządu gminy Kęty. Chciałbym jednak przypomnieć taką tabelkę, którą państwo macie w załącznikach. Ile dochodów bieżących gmina Kęty straciła w ostatnich trzech latach w związku z reformami podatkowymi państwa? 72 mln zł, z czego łaskawie uzupełniono nam 20 mln zł. Nadal zostaje nam 50 mln zł w plecy. Więc proszę sobie od obecnego zadłużenia odjąć te 50 mln zł. O tyle byłoby ono niższe na dzień dzisiejszy. W 2015 roku dokonaliśmy tak zwanej restrukturyzacji zadłużenia, taka była konieczność. Było to rozpisane na kilka ładnych lat, ale ktoś podczas meczu zmienił zasady gry.
Nad przyjęciem uchwały budżetowej zagłosowało szesnaścioro radnych, a Jakub Goc i Lesław Kuźma wstrzymali się od głosu. Trzy osoby były nieobecne na sesji. Dokładnie tak samo wyglądało głosowanie nad wieloletnią prognozą finansową gminy Kęty.
Archanioł Michał, 17.12.2023 22:37
@Zakolog imionka primo, szczególnie urzekł mnie "CWANY Gapcio Czesiek" ;).
Archanioł Michał, 17.12.2023 22:13
@Zakolog indiański, gwiezdny, mityczny i mistyczny wojownik nie zaginął. Analiza SWOT przeprowadzona przez tegoż, co sam sygnalizował, wykazała wyraźne konieczność zdystansowanie się od nadmiarowego udzielania się na MN. Jak mniemam jest w przeciwfazie, poszukuje równowagi :). Co do kierowników. Cholera ile w tym pitoleniu ochoty ile zwykłego koniunkturalizmu ?
Zakolog, 17.12.2023 11:39
@Archanioł Michał - Zarzutem w stosunku do kierowników wydziałów urzędu miejskiego, nie jest konieczność realizacji przez nich chorych pomysłów Tomusia i Krzysia, tylko ochocze opowiadanie bajek, będących wyłączną kompetencją ich szefów. Od opowiadania bajek i baśni u nas jest wyłącznie pan burmistrz, jedenastu krasnoludków i sierotka Mirusia. Przed nami coroczny przegląd urojeń Tomusia Pana, pod tytułem „Opowieści budżetowe”. Z udziałem krasnali Staszek Mędrek, Ewcia Śpioszek, cwany Gapcio Czesiek, przewodniczący Gburek, a po drugiej stronie lustra, Alicja z krainy dziwów i Krzyś z Cheshire. PS Tak przy okazji, nie wiesz gdzie zaginął nasz indiański wojownik o imieniu „Zmieniający nicki”.
Archanioł Michał, 16.12.2023 21:51
@Zakolog to ich GDYBANIE potwierdza słowa kolegi określające gdzie ich miejsce jest. Oczywiście są w tej samej sytuacji co nasz Wnętrzak: "albo szefujesz albo walczysz". Nie usprawiedliwiam, bo mogą walczyć i po prostu zmienić robotę. Tylko wtedy TRZEBA PRACOWAĆ, a w urzędzie :) micha pełna i uśmiechnięta. Co do KOSZTU OBSŁUGI. Za spacerowanie po Pańskiej w asfalcie każdy zapłacił abonament ponad 625 zł, za basen na grząskim gruncie nie dość , że każdy zapłacił abonament ponad 700 zł to i tak musi płacić wstęp jak chce skorzystać. Wisienką na torcie jest strefa na osuwisku. Ba wydawać sie mogło, że oświetlenie ledowe coś da, tzn przyniesie korzyści. Nic z tego koszty remontów wadliwych lamp przyzwyczaja oszczędności. itd itp. Ten chłop to KARA BOSKA dla tej ziemi. No i te odsetki od tego co ten chłop narobił. :((
Zakolog, 15.12.2023 23:27
@Archanioł Michał - Jako mieszkańca bardziej od tych wyliczeń, ile Gmina straciła na reformie podatkowej, interesuje mnie, ile Gmina w najbliższych latach wyda na samą tylko obsługę długu, obsługę, czyli bez zwrotu kapitału. Może Panie odpowiednio do swoich Gminy przygotowałby takie dane. Bo jeśli pan Żak przez pięć lat za 25 baniek zagospodarowywał Pańską Górę, to za same odsetki od jego wszystkich twórczych osiągnięć zapłacimy przez kolejne pięć, równowartość dwóch Pańskich Gór. A jak już Panie poczują się w obowiązku, to może jeszcze pokażą jaka będzie stopa zwrotu z tych kredytowanych inwestycji?
Archanioł Michał, 15.12.2023 22:39
Abstrahując od wyliczeń kolegi, one liczą GDYBY, TOBY MIAŁY WIĘCEJ, tzn JESZCZE WIĘCEJ :)
Archanioł Michał, 15.12.2023 22:12
@Zakolog wyobraża sobie kolega taki tekst wypływający z ust Dorotki lub Grażynki ba ich mocodawców :Cieszymy się drodzy mieszkańcy Gminy , że to Wy teraz dysponujecie tymi środkami.
Zakolog, 15.12.2023 21:15
Skąd oni biorą te Grażynki i Dorotki, bo tego Śliwę to tylko z litości pominę. Jeśli w 2015 roku minimalne wynagrodzenie wynosiło 1750 zł to przy pierwszej stawce podatkowej 18% podatek wynosił 315 złote, natomiast w roku 2023 minimalne wynagrodzenie wynosi 3490 zł i przy stawce 12% podatek wynosi 418 złotych. Do tego stopa bezrobocia w 2015 roku wynosiła 10% a w 2023 tylko 5%, no to jak baza podatkowa rośnie czy maleje? Dorotka i Grażynka chciałby, żeby nadal było 18%, ale bezrobocie 5% i minimalne wynagrodzenie 3490 i z tych wielkości obliczają swoje przychody. Drogie Panie, gdyby nie wybitni ekonomiści jak pan Klęczar i pan Żak, to waszą wiedzę ekonomiczną testowałybyście na stoisku warzywnym w Biedronce. I teraz obliczcie sobie, ile zyskałyście na reformie podatkowej.
Krikol, 15.12.2023 21:00
A ten Klęczar, to prorok jakiś czy co? Żeby On tylko teraz nie miał takich wizji, bo wyłoży całe Województwo