Co tam słychać w sprawie nowej drogi Bielsko-Kraków?

Nowa droga krajowa Bielsko-Kraków, zwana Beskidzką Drogą Integracyjną, to marzenie chyba wszystkich kierowców, którzy jeżdżą obecną zatłoczoną „krajówką” i stoją w korkach w Andrychowie, w Wadowicach czy w Kalwarii.

Kilka la temu o BDI było bardzo głośno. Niektórzy protestowali wówczas przeciwko proponowanym wariantom jej przebiegu (w Wadowicach), potem o drodze zrobiło się cicho.

Podobno jednak sprawa nadal jest aktualna, ale wszystko jest mocno opóźnione. W tym roku miała być wydana tzw. decyzja środowiskowa, ale to już nieaktualne. Decyzja ma być później.

Co zatem słychać w sprawie BDI? O to zapytaliśmy w krakowskim oddziale Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Oto informacja przekazana nam przez Iwonę Mikrut, gł. specjalistę ds. komunikacji społecznej w GDDKiA w Krakowie.

„Obecnie BDI znajduje się na  etapie przygotowania inwestycji, opracowywania Studium Techniczno- Ekonomiczno- Środowiskowego - etap II. Opracowanie jest w fazie końcowej, przed złożeniem wniosku o uzyskanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach. Uzyskanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach planowane jest na II połowę 2014r. Aktualnie nie ma tej  inwestycji w Rządowym Programie Budowy Dróg Krajowych na lata 2011-2015.

Budowa tej drogi jest przedsięwzięciem, z którym wiązane są olbrzymie oczekiwania społeczne w zakresie usprawnienia komunikacji, ale jednocześnie następuje spiętrzenie wzajemnie wykluczających się oczekiwań, co powoduje konflikty i kolizje interesów, a  w konsekwencji wolniejszy od zakładanego postęp prac. Pożądanym terminem realizacji BDI jest perspektywa finansowa w latach 2017-2018.”