reklama
reklama

Wspomnienia byłego radnego [art. sponsorowany]

Artykuły sponsorowane, Wiadomości, 28.11.2014 15:30, REKLAMA
Wypomina się obecnemu burmistrzowi Andrychowa „dwór” i „Żakolandię”. Jan Pietras miał też swój dwór i jedynie słusznych i dobrze wynagradzanych doradców - pisze Kazimierz Szczepański
Wspomnienia byłego radnego [art. sponsorowany]

 

Wspomnienia byłego radnego
Wypomina się obecnemu burmistrzowi Andrychowa „dwór”                  i „Żakolandię”. Jan Pietras miał też swój dwór i jedynie słusznych                i dobrze wynagradzanych doradców. Poprzedni burmistrz teraz               w swoich przedwyborczych ulotkach obiecuje, że będzie „w pełni przyjazny i pomocnym dla każdego mieszkańca Gminy”, wyraża gotowość „słuchania”, „konsultacji z mieszkańcami”, przyjaznej współpracy bez lekceważenia kogokolwiek. 
Może dojrzał i uznał, że arogancki i autokratyczny styl zarządzania stał się przyczyną jego poprzedniej klęski wyborczej?             W pamięci kolegów z opozycji przedostatniej kadencji zapisał się inaczej. Wspominają, że sesje rozpoczynały się od „godziny wychowawczej”. Składając sprawozdanie z minionego miesiąca pouczał, strofował i karcił mało rozgarniętych radnych. Potrafił wyrzucić z sali sesyjnej krytycznego dziennikarza. Każdą propozycję nie po swojej myśli, wyrażoną nawet w najlepszej intencji, traktował, jako „atak polityczny”, ostrzegał, że „wszystko jest nagrywane”                  i zapowiadał, że „spotkamy się w sądzie”. Za nieostrożną wypowiedź w prasie radny Jan Żydek otrzymał wezwanie do przeprosin                          z kancelarii prawnej. Miasto piękniało, ale nie wszystkie inwestycje były trafione. Andrychowianie są i będą dumni z otwartego basenu, ale efekt finansowy przedsięwzięcia okazał się fatalny. Miasto będzie spłacać kredyt udzielony ZGK do 2019 roku! Gdyby wybudowany przed wojną basen znalazł się w programie rewaloryzacji centrum miasta, część kosztów zostałaby pokryta ze środków unijnych. Na marginesie: gadanie o krytej pływalni jest bezzasadne. Andrychowianie dostęp do krytych basenów mają równie bliski (w Wadowicach i w Kętach) jak mieszkańcy dzielnic Warszawy. Poza tym wszystkie baseny są deficytowe, i te otwarte i te kryte. Wypada żałować, że miasto za czasów burmistrza Pietrasa zaakceptowało budowę mostu na Krakowskiej w takiej formie, która nie usprawniła przelotowości. Tam miał powstać most z trzecim pasem ruchu do prawoskrętu na Wieprz. Duże wątpliwości może budzić budowa hali sportowej przy Szkole Podstawowej Nr 4 (w tym przedmiocie akurat wiem najwięcej). Wyrzucono już gotową, zapłaconą dokumentację techniczną i kosztorysową. Wprowadzona nowa lokalizacja obiektu nie tylko pozbawiła szkołę placu rekreacyjnego, ale podrożyła inwestycję o koszty przełożenia dwóch kanalizacji ściekowych i ciepłociągu. Bądźmy jednak sprawiedliwi: burmistrz Pietras zastał Andrychów mostów drewnianych, pozostawił gminę mostów żelbetowych. 
Wychowywałem młodych sportowców ucząc ich zasady godnego zachowania się po zwycięstwie i po porażce. Ekipa poprzedniego burmistrza nie umiała przegrywać. Pierwszego dnia po ogłoszeniu wyników II tury wyborów na burmistrza rozpoczęła się zacięta kampania wyborcza, która trwała całe cztery lata. Czepiano się wszystkiego, byle zaszkodzić, z nadzieją, że uda się doprowadzić do przedterminowych wyborów. Sesje przebiegały na zasadzie strzelania do jednej bramki. W atmosferze krzykliwych awantur, niskiej kultury debaty i rozpasanych emocji (Roman, szacunek dla przewodniczącego RM!). Każdy pretekst był dobry do walki o następną kadencję: na dzień dobry uruchomiono paskudną operację „Zdzich”, krytykowano każdy ruch kadrowy, oskarżano o „dwór”, podjęto spór o „Klub pod Basztą”, podżegano napięcia w CKiW i pisano mnóstwo skarg do Komisji Rewizyjnej. Cztery lata kąsała burmistrza witryna „Razem dla Andrychowa” a na portalu „Mam Newsa” stado matołów pod różnymi nickami. „Leń nad lenie” jednak przetrwał i odnotował szereg sukcesów, mimo niełatwej sytuacji finansowej gminy i przy kończących się dotacjach unijnych. Przetrwał jego uśmiech                          i otwartość w kontaktach ze wszystkimi mieszkańcami miasta (ten uśmiech szczególnie denerwował wrogich internautów). Z większych operacji skutecznie zrealizowanych przez Tomasza Żaka cenię konsekwentnie prowadzoną termomodernizację placówek oświatowych i doprowadzoną do końca akcję budowy placów zabaw przy każdej gminnej szkole. Polecam wycieczkę w celu oglądnięcia otoczenia SP2 i G1. Parkingi i kompleks zewnętrznych obiektów sportowych można z dumą pokazywać gościom z miast partnerskich! Rozpędzone są starania o zmianę oświetlenia ulic na ledowe. Będą to ogromne oszczędności dla miasta. Nie ma miejsca na wymienianie wszystkich dokonań. Dzięki staraniom burmistrza Żaka powstanie strefa aktywności ekonomicznej z szansami dla małych i średnich przedsiębiorstw. To perspektywa nowych miejsc pracy, sprawa najważniejsza dla społeczności lokalnej. Będzie to jednak proces skomplikowany i rozłożonym w czasie. Czy jednak lepiej nic nie robić i wstrzymać się od głosu, jak to zrobili radni z PiS-u? Nie jest tak, że wszystko się udało i burmistrz minionej kadencji nie popełniał błędów. Jak sam przyznaje, uczył się i wiele się nauczył. Już pochopnie nie obiecuje BDI, „ronda turbinowego”, ani nowej hali widowiskowo-sportowej. Już wie, że takie wielkie zadania nie są do zrealizowania ze środków lokalnych, bez decyzji nadrzędnych pięter władzy. Ma jednak wizję dalszego rozwoju Gminy, umiejętność sensownego gospodarowania budżetem własnym. Opanował sztukę pozyskiwania środków zewnętrznych. Ma zdolność współpracy ze wszystkimi środowiskami bez uprzedzeń politycznych.
W niedzielę druga tura wyborów na gospodarza Naszej Gminy. Każdy ma prawo do własnego zdania, każdy ma prawo do swobodnego przekazania swojego głosu. Zachęcam do udziału              w wyborach! Dla mnie: ŻAK NA TAK!
Kazimierz Szczepański
Materiał sponsorowany przez KWW Nasza Gmina Andrychów. W materiale za zgodą autora wykorzystano fragmety tekstu http://kazimierz-szczepanski.blog.onet.pl/

Poprzedni burmistrz teraz  w swoich przedwyborczych ulotkach obiecuje, że będzie „w pełni przyjazny i pomocnym dla każdego mieszkańca Gminy”, wyraża gotowość „słuchania”, „konsultacji z mieszkańcami”, przyjaznej współpracy bez lekceważenia kogokolwiek. 

 

Może dojrzał i uznał, że arogancki i autokratyczny styl zarządzania stał się przyczyną jego poprzedniej klęski wyborczej? W pamięci kolegów z opozycji przedostatniej kadencji zapisał się inaczej. Wspominają, że sesje rozpoczynały się od „godziny wychowawczej”. Składając sprawozdanie z minionego miesiąca pouczał, strofował i karcił mało rozgarniętych radnych. Potrafił wyrzucić z sali sesyjnej krytycznego dziennikarza. Każdą propozycję nie po swojej myśli, wyrażoną nawet w najlepszej intencji, traktował, jako „atak polityczny”, ostrzegał, że „wszystko jest nagrywane”  i zapowiadał, że „spotkamy się w sądzie”.

 

Za nieostrożną wypowiedź w prasie radny Jan Żydek otrzymał wezwanie do przeprosin  z kancelarii prawnej. Miasto piękniało, ale nie wszystkie inwestycje były trafione. Andrychowianie są i będą dumni z otwartego basenu, ale efekt finansowy przedsięwzięcia okazał się fatalny. Miasto będzie spłacać kredyt udzielony ZGK do 2019 roku! Gdyby wybudowany przed wojną basen znalazł się w programie rewaloryzacji centrum miasta, część kosztów zostałaby pokryta ze środków unijnych. Na marginesie: gadanie o krytej pływalni jest bezzasadne. Andrychowianie dostęp do krytych basenów mają równie bliski (w Wadowicach i w Kętach) jak mieszkańcy dzielnic Warszawy.

 

Poza tym wszystkie baseny są deficytowe, i te otwarte i te kryte. Wypada żałować, że miasto za czasów burmistrza Pietrasa zaakceptowało budowę mostu na Krakowskiej w takiej formie, która nie usprawniła przelotowości. Tam miał powstać most z trzecim pasem ruchu do prawoskrętu na Wieprz. Duże wątpliwości może budzić budowa hali sportowej przy Szkole Podstawowej Nr 4 (w tym przedmiocie akurat wiem najwięcej). Wyrzucono już gotową, zapłaconą dokumentację techniczną i kosztorysową. Wprowadzona nowa lokalizacja obiektu nie tylko pozbawiła szkołę placu rekreacyjnego, ale podrożyła inwestycję o koszty przełożenia dwóch kanalizacji ściekowych i ciepłociągu. Bądźmy jednak sprawiedliwi: burmistrz Pietras zastał Andrychów mostów drewnianych, pozostawił gminę mostów żelbetowych. 

 

Wychowywałem młodych sportowców ucząc ich zasady godnego zachowania się po zwycięstwie i po porażce. Ekipa poprzedniego burmistrza nie umiała przegrywać. Pierwszego dnia po ogłoszeniu wyników II tury wyborów na burmistrza rozpoczęła się zacięta kampania wyborcza, która trwała całe cztery lata. Czepiano się wszystkiego, byle zaszkodzić, z nadzieją, że uda się doprowadzić do przedterminowych wyborów. Sesje przebiegały na zasadzie strzelania do jednej bramki. W atmosferze krzykliwych awantur, niskiej kultury debaty i rozpasanych emocji (Roman, szacunek dla przewodniczącego RM!).

 

Każdy pretekst był dobry do walki o następną kadencję: na dzień dobry uruchomiono paskudną operację „Zdzich”, krytykowano każdy ruch kadrowy, oskarżano o „dwór”, podjęto spór o „Klub pod Basztą”, podżegano napięcia w CKiW i pisano mnóstwo skarg do Komisji Rewizyjnej. Cztery lata kąsała burmistrza witryna „Razem dla Andrychowa” a na portalu „Mam Newsa” stado matołów pod różnymi nickami. „Leń nad lenie” jednak przetrwał i odnotował szereg sukcesów, mimo niełatwej sytuacji finansowej gminy i przy kończących się dotacjach unijnych.

 

Przetrwał jego uśmiech i otwartość w kontaktach ze wszystkimi mieszkańcami miasta (ten uśmiech szczególnie denerwował wrogich internautów). Z większych operacji skutecznie zrealizowanych przez Tomasza Żaka cenię konsekwentnie prowadzoną termomodernizację placówek oświatowych i doprowadzoną do końca akcję budowy placów zabaw przy każdej gminnej szkole. Polecam wycieczkę w celu oglądnięcia otoczenia SP2 i G1. Parkingi i kompleks zewnętrznych obiektów sportowych można z dumą pokazywać gościom z miast partnerskich! Rozpędzone są starania o zmianę oświetlenia ulic na ledowe. Będą to ogromne oszczędności dla miasta. Nie ma miejsca na wymienianie wszystkich dokonań. Dzięki staraniom burmistrza Żaka powstanie strefa aktywności ekonomicznej z szansami dla małych i średnich przedsiębiorstw.

 

To perspektywa nowych miejsc pracy, sprawa najważniejsza dla społeczności lokalnej. Będzie to jednak proces skomplikowany i rozłożonym w czasie. Czy jednak lepiej nic nie robić i wstrzymać się od głosu, jak to zrobili radni z PiS-u? Nie jest tak, że wszystko się udało i burmistrz minionej kadencji nie popełniał błędów. Jak sam przyznaje, uczył się i wiele się nauczył. Już pochopnie nie obiecuje BDI, „ronda turbinowego”, ani nowej hali widowiskowo-sportowej. Już wie, że takie wielkie zadania nie są do zrealizowania ze środków lokalnych, bez decyzji nadrzędnych pięter władzy. Ma jednak wizję dalszego rozwoju Gminy, umiejętność sensownego gospodarowania budżetem własnym. Opanował sztukę pozyskiwania środków zewnętrznych. Ma zdolność współpracy ze wszystkimi środowiskami bez uprzedzeń politycznych.

 

W niedzielę druga tura wyborów na gospodarza Naszej Gminy. Każdy ma prawo do własnego zdania, każdy ma prawo do swobodnego przekazania swojego głosu. Zachęcam do udziału w wyborach! Dla mnie: ŻAK NA TAK!

Kazimierz Szczepański

 

 

Materiał sponsorowany przez KWW Nasza Gmina Andrychów. W materiale za zgodą autora wykorzystano fragmety tekstu http://kazimierz-szczepanski.blog.onet.pl/

 

 

 

 

 

reklama

Zobacz także

Napisz komentarz

Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane. Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu, usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na: [email protected]

Brak komentarzy