reklama
reklama

Podejrzenie zatrucia czadem. Strażacy musieli pchać karetkę

Wiadomości, 31.01.2015 19:50, (red)
W sobotę (31.01) wieczorem służby ratunkowe dwukrotnie interweniowały w związku z podejrzeniem zatrucia tlenkiem węgla.
Podejrzenie zatrucia czadem. Strażacy musieli pchać karetkę

W sobotę wieczorem służby ratunkowe interweniowały w jednym z domów w związku z podejrzeniem zatrucia tlenkiem węgla.
Do zdarzenia doszło w budynku w Zagórniku na ulicy pod Groniem. Na miejscu interweniował zespół ratownictwa medycznego oraz strażacy z JRG Andrychów.
Wstępnie wiadomo, że jedna z mieszkanek zasłabła prawdopodobnie z powodu zatrucia tlenkiem węgla. Ustalają to strażacy. Ratownicy udzieli jej pomocy.
Karetka miała problemy z jazdą po oblodzonej, stromej uliczce. Z pomocą przyszli strażacy i mieszkańcy.

Do zdarzenia doszło około godziny 19:00 w budynku w Zagórniku na ulicy pod Groniem. Na miejscu interweniował zespół ratownictwa medycznego oraz strażacy z JRG Andrychów.

 

Wstępnie wiadomo, że jedna z mieszkanek podczas pobytu w łazience zasłabła prawdopodobnie z powodu zatrucia tlenkiem węgla. Ratownicy udzieli jej pomocy i przewieźli do szpitala.

 

Karetka miała problemy z jazdą po oblodzonej, stromej uliczce. Z pomocą przyszli strażacy i mieszkańcy.

 

Zobacz także: Lodowisko na drogach. Gdzie są drogowcy?

 

W sobotę w nocy strażacy interweniowali również w jednym z bloków na osiedlu XX-lecia w Wadwicach. W mieszkaniu włączył się czujnik tlenku węgla. Okazało się, że rzeczywiście w mieszkaniu stwierdzono występowanie tlenku węgla. Strażacy podobne pomiary przeprowadzi również w sąsiednich mieszkaniach w tym budynku i tam również stwierdzili czad. Na szczęście, dzięki czujnikowi, akcja została szybko przeprowadzona i pomieszczenia przewietrzono. Nikomu nic się nie stało.

 

Strażacy przypominają: tlenek węgla (czad) jest gazem bezwonnym i bezbarwnym, więc ludzie go nie wyczuwają, natomiast czujnik tlenku węgla wykryje nawet niewielkie jego stężenie i zasygnalizuje, że dzieje się coś niedobrego.

 

Dlatego też, aby zadbać o bezpieczeństwo domowników takie urządzenia należy zamontować w pomieszczeniach, gdzie jest otwarte spalanie, a więc np. w łazience, w kuchni oraz pomieszczeniach ogrzewanych piecami.

 

Czujnik niewiele kosztuje, a może uratować życie.

 

AKCJA W ZAGÓRNIKU

Zobacz także

Napisz komentarz

Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane. Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu, usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na: [email protected]

Musisz być zalogowany, aby dodawać komentarze.

kryspin, 02.02.2015 10:01

Brawo brawo dla strażaków zawsze pomogą co by ich niespotkalo

specnarz, 02.02.2015 05:58

Eh.. A dzisiaj to w Zagórniku piaskareczkę na traktorze już przed 5 rano widziałem. Aż się zdziwiłem jak zobaczyłem migającego koguta, szkoda że zawsze tak nie działają. Wiecie może ile się mieści "posypki" w tym zbiorniczku na podnośniku i na ile to wystarcza? Okolica w której doszło do opisywanej sytuacji nie należy do najstromszych. Myślę że tu raczej chodzi o stan drogi (oblodzenie), możliwości karetki lub ewentualne "inne czynniki". Kierowcy to raczej są OK, robią co mogą w tym trudnym terenie.

cath, 01.02.2015 20:43

Te karetki mają chyba napęd na tył a to nie pomaga . Zresztą zwróćcie jaka jest pogoda w dzień na plusie zapada zmierzch i jest minus i lód. Dzisiaj będzie to samo.

tipacz, 01.02.2015 15:01

Cath Na potrójną to nawet w lecie nie chca jechac. Pamietacie jak palil sie kiedys dom na potrojnej? Dojechala tylko jedna straz - chyba osp targanice reszta zostala na dole. Ale potrojna to kawal gorki a na ul Pod Groniem nie ma wcale stromych podjazdow. Poprostu drogi byly fatalnie utrzymane.

cath, 01.02.2015 09:14

Te karetki są przeznaczone do normalnych terenów a nie terenów górskich. Po drugie nie zdziwiłbym się gdyby nie wszystkie opony były zimowe.Wyobrazcie sobie wyjazd takiej karetki np.na osiedle na Potrojnej

tipacz, 01.02.2015 08:46

Ravique masz racje. Taki bus to nie osobowka...

Ravique, 01.02.2015 08:29

Czym jechałeś? Zastanów się co piszesz. Stary MB z jednym napędem na lodzie. Opony zimowe w dobrym gatunku. Taki sprzęt fundujemy pogotowiu i żądamy żeby wszystko i natychmiast. Trzeba pisać wcześniej, pilnować to kupią porządne. Jak kupowano nową karetkę to nikt praktycznie nie pisał o napędach. Bez poparcia nic nie wymusisz na władzy.

lolololo, 01.02.2015 01:47

no no kto dał d......py to wiemy. 3 minuty wcześniej jechałem tą drogą i jakoś problemu nie było :) chyba ze kierowca d.......... albo opony letnie

Arbuzzielony, 01.02.2015 01:45

Czy to nie karetka zafundowana przez andrychowski magistrat? Może opony letnie po prostu zakupiono? A może to wina.... nie, to nie może być prawda, Firma (....x....)znowu dala dupy.

Bobek, 31.01.2015 23:26

Państwowe Ratownictwo Medyczne jest takie jak samo "Państwo". Jak państwo dba o zdrowie i bezpieczeństwo swoich obywateli obrazuje ten właśnie przykład - karetka z pojedynczym napędem. Niestety w większości przypadków nie ma fotografów i chętnych do pomocy. Jak karetka zakopie się w drodze do bazy to niestety BRAK chętnych do pomocy...

igor9, 31.01.2015 20:13

Sam jesteś propagandą. Żenada z twojej strony, jak chcesz zmieniać świat to droga otwarta, a nie wszędzie dopatruj się spisku

nowa111, 31.01.2015 20:13

a skąd wiesz że nie pomógł ? może zrobił zdjęcie i poszedł pchać a dzięki zdjęciu jest dowód w jakim stanie są ulice i czym to się może skończyć w takich sytuacjach jak ta a tak to by nie było

tomk, 31.01.2015 20:09

a ty robisz zdjęcia zamiast pomóc

mokra, 31.01.2015 20:02

wszyscy wiedzą jaka firma powinna odśnieżać ulice.... nie wolno ujawniać nazwy tej firmy - propaganda żakolandii grozi procesem sądowym... Byle do wiosny !!!