Od tego roku fotoradar wykorzystywany był tylko w dwóch oznakowanych miejscach – przy ulicy Racławickiej w Sułkowicach i Bielskiej w Roczynach. Choć znaki stoją tam cały czas i kierowcy powinni spodziewać się fotoradaru, to i tak ok. 1 tys. kierowców jechało w tych miejscach zbyt szybko. Przynajmniej tylu dostało mandat.
Komendant Straży Miejskiej w Andrychowie pociesza, że przynajmniej teraz kierowcy jeżdżą wolniej. - Fotoradar wykorzystywany jest na terenie gminy Andrychów od kilku lat. Na początku bardzo dużo było kierowców, którzy jeździli nawet ponad 100 km/godz. w terenie zabudowanym. Teraz to jest margines. Przekroczenia prędkości w oznakowanych miejscach są niewielkie. Mandaty wynoszą najczęściej 100-200 zł – informuje nas Jan Kajdas.
W tym roku fotoradar był wykorzystywany w gminie Andrychów przez 5 tygodni – co miesiąc od wiosny do jesieni.
Komendant SM mówi nam, że zabiega, aby fotoradar na stałe zamontowany został na drodze krajowej w Inwałdzie, ale póki co nie ma na to zgody ze strony zarządcy drogi – GDDKiA.
- W Inwałdzie w okolicach szkoły robiliśmy badania. Tam bardzo często kierowcy jeżdżą nawet 120-130 km/godz., ale żeby zamontować tam fotoradar potrzebna jest na to zgoda GDDKiA i ITD – mówi Jan Kajdas.
mark7, 16.12.2012 19:38
Czy chodzi o to ,że kierowcy zostali zarejestrowani przez fotoradar, czy może w stresie przedradarowynm w niego uderzyli.Tytuł newsa sugeruje to drugie.
znanywmiescie, 12.12.2012 16:40
Bo łatwiej ustawic fotoradar i natrzepać kasiory niż zająć się tymi co wyrzucają ścmieci do lasu na przykład. Od czego oni kurna są? Od brania niemałych z resztą pieniędzy? Banda lemingów