We wtorek (13.11) teren zapory w Świnnej Porębie wizytował oficjalnie wiceminister środowiska Stanisław Gawłowski wraz z grupą posłów PO. Byli też samorządowcy.
Wiceminister uspokoił wszystkich – pieniędzy na zakończenie budowy zapory nie zabraknie. Zalewanie wielkiego jeziora rozpocznie się w 2014 roku. To już kolejna data, jaka pada z ust tego polityka, ale obecnie podobno już wszystko jest pod kontrolą.
Oprócz szeregu prac w zbiorniku i wokół niego, przed budowniczymi jeszcze jedna wielka inwestycja – przełożenie linii kolejowej na odcinku Stryszów – Zembrzyce. Prace projektowe są mocno opóźnione, ale zostały już zakończone. W przyszłym roku budowlańcy wejdą w teren.
To nie oznacza oczywiście, że problemów nie ma. Wójtowie gmin położonych nad zaporą narzekają, że rząd nie daje już pieniędzy na budowę kanalizacji w ich gminach, a takie fundusze są potrzebne, aby do przyszłego jeziora nie wpływały zanieczyszczone wody. W niektórych wioskach ciągle nie ma nawet wodociągów.
Wcześniej, przez wiele lat, tego typu inwestycje były również finansowane z puli funduszy na budowę zapory, ale obecny rząd zamknął kurek z pieniędzmi na ten cel.
Budowa zapory w Świnnej Porębie została rozpoczęta w połowie lat 80. minionego wieku. Dopiero jednak w ostatnich latach nastąpiło przyspieszenie na ten inwestycji.
tomekx, 14.11.2012 13:36
za rok będzie - o sorry, ale dopiero w 2016 roku to skończymy