To finał sprawy z wiosny tego roku. Do morderstwa doszło w prywatnym domu w Ponikwi k. Wadowic. Śledczym z Wadowic udało się dokładnie ustalić co tam zaszło. Na ławie oskarżonych zasiądzie 53-letni Zbigniew K. Jest on oskarżony o zamordowanie swojej żony.
Ukryte w wersalce zwłoki kobiety znalazła jej córka. Tego samego dnia Zbigniew K. został aresztowany, choć wydawało się, że miał alibi.
Feralnego dnia, gdy doszło do morderstwa, był bowiem – jak co tydzień – na targu w Wadowicach. Śledczy ustalili, że do morderstwa doszło wcześniej, w nocy. Ustalili także, że mężczyzna wcześniej znęcał się na żoną.
Proces będzie toczył się w Sądzie Okręgowym w Krakowie. Zbigniewowi K. grozi od 8 lat do dożywotniego pozbawienia wolności. Od marca mężczyzna siedzi już w areszcie.
Brak komentarzy