Unieważniony konkurs w Andrychowie: Są skargi i tłumaczenia

Na dzisiejszej sesji Rady Powiatu Wadowickiego radni usłyszeli z ust wicestarosty Marty Królik, czym się kierował zarząd. Okazało się, że do władz powiatu wpłynęło pismo konkurentki obecnego dyrektora, który wygrał konkurs.

Początkowo myślano, że w kopercie znajduje się nadesłane po terminie trzecie zgłoszenie do konkursu, a to była skarga konkurentki. Wynikało z niej, że rada pedagogiczna szkoły nieprawidłowo wyłoniła swoją przedstawicielkę do komisji konkursowej. Poza tym w komisji zasiadała szefowa związku zawodowego spokrewniona z pracownikiem szkoły podległym dyrektorowi Bizoniowi.

Wiadomo już, że Tomasz Bizoń wysłał skargę do wojewody. Natomiast nauczyciele i inni pracownicy ZS nr 1 wysłali skargę na zarząd do Rady Powiatu, a ta przekazała ją także do wojewody jako organu właściwego.

Sprawą zajęła się dość obszernie „Małopolska Kronika Beskidzka”. Znajduje się w niej wypowiedź dyrektora Bizonia. Oto ciekawy fragment dotyczący przebiegu konkursu: - Nie byłem pytany przez panią wicestarostę o wizję szkoły, jakie mam plany, a raczej o jakieś moje sprawy prywatne. Na przykład czy jestem zatrudniony w Zakładzie Doskonalenia Zawodowego – nie jestem – albo o pomówienia, które pojawiły się gdzieś w Internecie – złożyłem zawiadomienie do prokuratury w sprawie pomówień i fałszywych oskarżeń.

ZOBACZ TAKŻE: Konkures unieważniony. Kto pokieruje teraz szkołą