30 czerwca dyżurny Komisariatu Policji w Andrychowie otrzymał zgłoszenie, że mieszkaniec gminy Andrychów, został zaatakowany i okradziony przez mężczyznę i kobietę.
Policja informuje, że ze zgłoszenia pokrzywdzonego wynikało, że nieznana mu para osób podeszła do niego prosząc o pieniądze na tzw. piwo, a gdy odmówił, mężczyzna, używając wobec niego przemocy fizycznej, dociskał go do ławki oraz kierował pod jego adresem groźby karalne. W tym czasie kobieta przeszukiwała kieszenie poszkodowanego, z których zabrała portfel z zawartością pieniędzy w kwocie 1200 złotych. Po całym zdarzeniu sprawcy oddalili się pieszo z miejsca zdarzenia.
- W sprawę niezwłocznie zostali zaangażowani andrychowscy funkcjonariusze, którzy w bardzo krótkim czasie ustalili dane osobowe sprawców oraz ich miejsce przebywania. Następnie zatrzymanymi dwie osoby: 49-letniego mężczyznę oraz 42-letnią kobietę, którzy jak się okazało, byli wcześniej karani za podobne czyny. W trakcie przesłuchania w charakterze podejrzanych mężczyzna i kobieta przyznali się do zarzucanego im czynu, jednak nie wyjaśnili kwestii, co zrobili z częścią skradzionych pieniędzy. W trakcie czynności procesowych policjanci odzyskali kwotę ponad 350 z 1200 złotych skradzionych poszkodowanemu pieniędzy - informuje andrychowska policja.
Sąd Rejonowy w Wadowicach przychylił się do wniosku Prokuratury Rejonowej w Wadowicach i zastosował wobec sprawców środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy. Za dokonanie przestępstwa rozboju, wymienionym grozi kara pozbawieni wolności od 2 lat od 12.
źródło: KPP Wadowice
Konkret, 03.07.2024 17:01
Chcecie pracy dla skazanych ? Służę propozycją. Otóż moim zdaniem każde więzienie powinno być samowystarczalne energetycznie, a nawet sprzedawać nadwyżki energii. Zdrowi, silni skazani powinni napędzać agregat prądotwórczy i produkować elektryczność tak na swój użytek jak i na sprzedaż. Ludzkość od dawna zna urządzenia zwane kieratem - to taka "skrzynia biegów" z wypuszczonym na zewnątrz drągiem, który kiedyś ciągnął koń i wtedy ten kierat działał jak silnik, a teraz ten drąg mogą pchać skazani. To tak jak kiedyś chłopcy napędzali karuzelę na odpustach. Nie żeby jakaś katorga, czy znęcanie się, ale przecież ludzie na wolności pracując na taśmie wykonują ciągle ten same ruchy. Przecież np. płytkarz całymi dniami siedzi w remontowanej łazience i przykleja do ściany niezliczoną ilość płytek i nikt z tego powodu nie roni łez. Skazani chodziliby ciągle po okręgu - jak ci napędzający karuzelę. Mogliby się zmieniać co jakiś czas żeby kręćka nie dostać... Jakby odmawiali pracy, to po powrocie do celi "rozliczyliby" ich ci co akurat tego dnia mieli wolne bądź mieli pracować na innej zmianie, ale w wyniku braku prądu nie oglądali tv, nie parzyli czaju, siedzieli w ciemnej czy nie ogrzewanej celi. Robotę miało by andrychowskie WSW, bo każdy kryminał zamawiałby po kilka agregatów prądotwórczych. Ktoś mógłby owe kieraty produkować. Prawda, ze super pomysł ?
Nostradamus, 03.07.2024 14:10
Co do artykułu. Piwo to piwo nie trzeba przed nim stawiać skrótu tzw ( tak zwany ). Jakby prosili o pieniądze np. na browara, na napój chmielowy lub jasne złociste, wtedy można użyć tzw. Co do kary pozbawienie wolności to niewiele pomoże. Chyba naprawdę ciężka praca byłaby większą karą. Choć wtedy stało by się aktualnym i z bardzo zły skojarzeniem , hasło " Praca czyni wolnym".
Olszyna, 03.07.2024 12:42
No i brawo Policja. Szkoda, że poszkodowany pieniędzy nie odzyskał w całości. Najlepsza jednak jest dalsza część historii. Sprawcy czynu najpewniej trafią do więzienia. Tam w celi będą zajęci czekaniem na obiad, grą w karty, oglądaniem telewizji i pisaniem pierdołowatych wniosków na każdy temat do dyrekcji zakładu karnego. Państwowe wczasy za nasze pieniądze. Wyją po paru latach i pewnie znów wywiną podobny numer. Niestety ale kary w formie wczasów i pogadanek z psychologiem statystycznie niewiele dają i o żadnej resocjalizacji trudno mówić. Myślę, iż lepszą formą karania byłby jakiś obóz pracy. Gdyby zdrowemu nie chciało się pracować wówczas obcięło by mu się racje żywnościowe. W ten sposób kary mogły by być znacznie krótsze bo po pół roku łamanie w krzyżu przypominało by delikwentowi, iż przestępstwo nie popłaca. Niestety...nowoczesny system penitencjarny jest zbyt humanitarny i przez to nieskuteczny. Trzeba więc go zmienić na nieco bardziej uciążliwy dla łotrzyków.