Jak informuje internetowy serwis „Gazety Wyborczej” takie opóźnienie miał wtorkowy (21.02) pociąg Intercity „Podhalanin” relacji Zakopane-Szczecin. Przejeżdża także przez Suchą Beskidzką, Wadowice czy Andrychów. Planowo miał być w Szczecinie o godz. 9.57, a dojechał przed godziną 15!
Opóźnienie było tak duże, że obsługa pociągu na dworcu w Poznaniu rozdawała zdenerwowanym i wygłodzonym pasażerom... czekolady.
Małgorzata Sitkowska, rzeczniczka PKP Intercity, wyjaśniła GW, że w Nowym Targu pociąg miał problem z przejechaniem po zasypanych torach. Już tam pojawiło się godzinne opóźnienie. Kolejny problem "Podhalanin" miał w Suchej Beskidzkiej, gdzie zepsuła się lokomotywa. Zanim podstawiono nową i skład ruszył z Suchej minęło kolejne 160 minut!
Dodajmy, że kilka tygodni temy pociąg „Podhalanin” też miał problemy w naszym regionie. W Andrychowie na przejeździe doszło do zderzenia z samochodem osobowym.
ZOBACZ: Pociąg Intercity staranował samochód
foto: Archiwum
Brak komentarzy