Tegoroczna sesja absolutoryjna w Kętach miała znacznie spokojniejszy przebieg niż te, które odbywały się w poprzednich latach, gdy na czele gminy stał Krzysztof Klęczar (obecny wojewoda małopolski). Udzielenie burmistrzowi wotum zaufania oraz absolutorium nie wywołało żadnej dyskusji. Jednak część radnych wstrzymała się od głosu.
Sprawą, która podczas dzisiejszej sesji Rady Miejskiej w Kętach wzbudziła dość ożywioną wymianę zdań, była debata nad raportem o stanie gminy. Miała ona jednak bardzo spokojny przebieg. Zaraz po niej odbyło się głosowanie nad wotum zaufania dla burmistrza.
W gminie Kęty radni nie mieli takich dylematów, jak w Andrychowie, gdzie samorządowcy zastanawiali się, którego włodarza dotyczy ten punkt obrad – obecnego czy poprzedniego. Wprawdzie i tutaj rządzi obecnie kto inny niż w ubiegłym roku, ale obecny burmistrz Marcin Śliwa był wcześniej zastępcą poprzedniego i kontynuuje jego politykę finansową.
Za udzieleniem wotum zaufania zagłosowało 13 radnych, a 6 wstrzymało się od głosu. Dokładnie taki sam wynik miało głosowanie nad absolutorium, choć nie wszyscy zagłosowali identycznie jak poprzednio.
- Udzielenie absolutorium to dla włodarza gminy najważniejsza uchwała w roku. Mamy sytuację, jaką mamy, mianowicie ja, jako burmistrz, otrzymuję absolutorium za 2023 rok, w którym burmistrzem nie byłem. Ale byłem jego drugim zastępcą i czuję się odpowiedzialny za tamten budżet. Dlatego jest mi niezmiernie miło i chciałabym podziękować państwu radnym za udzielenie absolutorium. To dla mnie bardzo ważne głosowanie – powiedział burmistrz Marcin Śliwa.
Brak komentarzy