LONDYN 2012: Fijałek i Prudel nie zagrają o olimpijskie medale. Doping był gorący [FOTO]

- Szykujemy się na bitwę – mówił przed ćwerćfinałowym meczem andrychowianin Grzegorz Fijałek.

To rzeczywiście była bitwa. Wystarczy zerknąć na przebieg poszczególnych setów.

Brazylijczycy Alison Cerutti i Emanuel Rego to najtrudniejsi przeciwnicy, na jakich nasi reprezentanci mogli trafić. Są aktualnymi mistrzami świata. Fijałek i Prudel zmierzyli się z nimi do tej pory dwa razy (w 2011 roku) i dwa razy przegrali.

- Oglądaliśmy mecz Brazylijczyków 1/8 finału z Niemcami w telewizji. Cóż można powiedzieć - grają perfekcyjną siatkówkę. Alison robi kawał roboty na siatce, jest wysoki, ma bardzo dobry blok. W ataku też są mocni. Nam pozostaje tylko zagrać na 100 procent w każdym elemencie. Bilans naszych spotkań na razie jest niekorzystny 0-2, ale może do trzech razy sztuka. Igrzyska to w końcu najlepsza okazja by ich pokonać – mówił przed meczem dla TVP Sport Grzegorz Fijałek.

W poniedziałek wieczorem cały Andrychów wstrzymał oddech. Wszyscy zasiedli przed telewizorami lub stanęli przed telebimem, który specjalnie zainstalowany został na placu Mickiewicza w Andrychowie [na zdjęciu]. Wśród kibiców była m.in rodzina Grzegorza Fijałka i jego żona, Jolanta.

Niestety, ćwierćfinałowy bój z Brazylią jest przegrany przez naszych reprezentantów, ale po niesamowitej walce.

W I secie przez długi czas walka toczyła się punkt za punkt. Dopiero w końcówce brazylijczycy przejęli inicjatywę i wygrali 21-17.


I SET: 3-1, 4-4, 10-10, 13-11, 15-14, 17-19, 17-21.

Przegrana pierwsza partia mocno zdenerwowała Polaków. W drugiej to oni w decydującym momencie przejęli inicjatywę i wygrali 21-16.

II SET: 3-0, 4-1, 5-3, 6-6, 8-7, 8-8, 8-9, 10-9, 12-10, 17-13, 19-15, 20-16, 21-16.

Tie-break to prawdziwa wojna nerwów. Wydawało się, że Grzegorz i Mariusz kontrolują sytuację i są blisko awansu do półfinału. Prowadzili już nawet 13-11. W końcówce górę wzięło jednak doświadczenie duetu z Brazylii, chociaż Grzegorz i Mariusz mieli nawet piłkę meczową.

 

III SET: 2-1, 3-2, 4-3, 4-6, 5-7, 6-8, 8-8, 9-8, 10-8, 11-9, 12-10, 13-11, 13-12, 13-13, 14-13, 14-14, 15-15, 15-17.

Fijałek/Prudel - Gibb/Rosenthal 1-2 (17-21, 21-16, 15-17)

Ostatecznie Grzegorz i Mariusz igrzyska olimpijskie w Londynie zakończyli na wysokim 5 miejscu. Choć były apetyty na medale to i tak olbrzymi sukces naszej młodej pary. Andrychowsko-rybnicki duet pokazał się naprawdę ze świetnej strony, zaprezentował siatkówkę na najwyższymj poziomie i dostarczył kibicom ogromnych emocji.

ZOBACZ: Tak Grzegorz i Mariusz zakwalifikowali się do ćwierćfinału