reklama
reklama

Odratowali drastycznie zaniedbanego psa rasy husky

MAGAZYN, Wiadomości, Zwierzaki, 23.06.2024 15:00,

Wychudzony zwierzak siedział we własnych odchodach, w pełnym słońcu. Zjadały go pchły i kleszcze.

Odratowali drastycznie zaniedbanego psa rasy husky

Wolontariuszki z suskiego inspektoratu Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt Animals widziały już niejedno, ale mimo to za każdym razem przeżywają szok, gdy natkną się na drastycznie zaniedbanego psa. Nie inaczej było tym razem, gdy w trakcie interwencji znalazły pięknego psa rasy husky, zamkniętego w ciasnym kojcu pełnym odchodów, żywcem zjadanego przez ogromną ilość pcheł i kleszczy...

Hektor, bo tak się wabi ich najnowszy podopieczny, nigdy nie był wypuszczany z zamknięcia, choć husky potrzebują dużo ruchu. W kojcu, w którym przebywał, mógł co najwyżej dreptać w kółko po małym skrawku ziemi. W jego misce było tylko trochę… chleba. Pies praktycznie nie miał gdzie się schronić przed palącym słońcem.

- Właściciel nie posiadał nawet książeczki zdrowia czworonoga. Psiaka musimy porządnie zdiagnozować i otoczyć opieką weterynaryjną. W sierści Hektora, która sama odpada od skóry, znalazłyśmy pchły i ich odchody oraz mnóstwo kleszczy. Jesteśmy pewne, że ten około 5-letni psiak nigdy nie widział szczotki do wyczesywania. Czworonóg jest wychudzony. Bardzo niepokoi nas fakt, że za każdym razem, kiedy zbliżamy do niego rękę, wzdryga się tak, jakby się bał, że człowiek zrobi mu krzywdę. Ponadto pies ma problemy z chodzeniem. Nie wiemy, czy to kwestia stawów, czy też zapalenia toczącego się w okolicach odbytu, dlatego też Hektora czeka długa droga do prawidłowej diagnozy - weterynaryjnej oraz behawioralnej – informują inspektorki z OTOZ Animals.

Właściciel Hektora nie czuł się specjalnie przywiązany do zwierzaka. Nie oponował, gdy wolontariuszki oznajmiły, że zamierzają mu go odebrać. „No to proszę go brać” – stwierdził beznamiętnie.

Suski inspektorat OTOZ nie ogranicza swego obszaru działania tylko do Suchej Beskidzkiej i okolic. Animalsi interweniują również w powiecie wadowickim, jeśli mają z niego jakieś zgłoszenia. Aby powiadomić ich o złym traktowaniu psa lub innego zwierzęcia, nie trzeba podawać imienia i nazwiska. Można to zrobić całkowicie anonimowo. Wystarczy napisać e-mail na adres [email protected]l lub zadzwonić pod nr tel. 734 088 719.

Aby jednak inspektorat mógł działać skutecznie, potrzebuje pomocy finansowej. Tworzące go osoby działają na zasadzie wolontariatu. To, co robią, nie przynosi im żadnych dochodów. Mało tego, nie żałują własnych pieniędzy, by ratować czworonogi. Ale opieka nad odebranymi właścicielom psami kosztuje zbyt dużo, by inspektorki same sobie z tym poradziły. Zwierzaki zwykle są zapchlone i zarobaczone, często też schorowane. Aby im pomóc, można wpłacić choć niewielki datek na konto: 15 1020 1853 0000 9202 0624 8720, w tytule przelewu wpisując: „darowizna”.











Foto: OTOZ Animals Inspektorat Sucha Beskidzka
News will be here

Zobacz także

Napisz komentarz

Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane. Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu, usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na: [email protected]

Musisz być zalogowany, aby dodawać komentarze.

Burakz wiejskiej , 23.06.2024 18:23

Pewnie wszędzie są takie przypadki ale oni działają głównie na terenie suchej

Konkret, 23.06.2024 15:29

Nie macie wrażenia, ze przypadki tak podłego traktowania zwierząt maja miejsce głównie w okolicach Suchej ?